Czarny Piątek

Ogólnopolski Strajk Kobiet, w tym Śląskie Perły wzięły udział 23 marca 2018 r. w Czarny Piątek, w manifestacji przeciwko próbie zaostrzenia prawa aborcyjnego. Była to odpowiedź na wezwanie Konferencji Episkopatu Polski z dnia 14 marca z żądaniem rozpoczęcia procedowania w Sejmie projektu zakazu aborcji ze względu na nieusuwalne wady płodu. W geście bezwarunkowego posłuszeństwa, już 19 marca sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zaopiniowała pozytywnie projekt zakazu. To wszystko razem wywołało ogromne oburzenie i sprzeciw obywateli wobec planów odebrania kobietom już i tak ograniczonych tzw. “kompromisem aborcyjnym” praw człowieka oraz spontanicznie zorganizowano wyjazd do Warszawy na protest.

– Niech sie Kościół godo i rzondzi w Kościele. Niech sie nokazuje swoim wyznawcom. Niech sie uwolni łod swoich grzychów, na poczontek tych głównych. Je ich siedem i wszystkie Kościołowi przynależom – zaczynajonc łod pychy, a na chciwości kończonc.
– Niech Kościół zrobi porzondek z pedofiliom, wyciepnie z Jasnej Góry faszystów, a z Torunia Rydzyka, niech sie łoblecze w pokutny miech, bo wiela złego uczynił, a końca nie widać. I jeszcze jedno: – Kościół katolicki niy ma jedynym w Polsce, ale jako jedyny rzondzi i dzieli. Wespół w zespół ze zdewociałym rzondym RP. I jak to u nos godajom, drogi episkopacie: kieby starka miała lulok, to by była starzik.

To słowa Jolanty Jackiewicz ze Stowarzyszenia “Śląskie Perły” z Rybnika, opublikowane na łamach Tygodnika POLITYKA w dniu Czarnego Piątku 23.03.2018 r., w artykule Sandry Wilk pt.: „Kaczyński, ty beboku, zwalniom cie”, czyli kobiety jadą na Warszawę.

Protest rozpoczął się przed Sejmem RP, a następnie dziesiątki tysięcy ludzi przeszło głównymi ulicami miasta przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej.

Nagranie z przemówienia Jolanty Jackiewicz w Warszawie:

Źródło: Agnieszka Pałaszyńska, grupa Facebook: Sympatycy Komitetu Obrony Demokracji

Czas poprawić sytuację opiekunów osób niepełnosprawnych

Przez ponad dwa lata, odkąd 8 stycznia 2016 r. w Ministerstwie Pracy i Rodziny został powołany zespół do spraw rozwiązań systemowych dla opiekunów osób niepełnosprawnych, rząd nie przygotował projektu ustawy, która naprawiłaby niekonstytucyjne przepisy dotyczące zasad przyznawania świadczeń opiekunom osób niepełnosprawnym. Opozycja także nie robi nic w tej sprawie i nie przypomina o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r., który uznał za niekonstytucyjne zasady przyznawania zróżnicowanych świadczeń (różnych w zależności od wieku powstania niepełnosprawności – co jest niezgodne z art. 32 ustawy zasadniczej, czyli z zasadą równości wobec prawa).

Opiekun osoby, której niepełnosprawność powstała w wieku dorosłym otrzymuje obecnie 520 zł. Taki opiekun nie może podjąć żadnej pracy, a przyznanie tego tzw. specjalnego zasiłku opiekuńczego może być uzależnione od kryterium dochodowego. W przypadku opiekunów dzieci niepełnosprawnych, tzw. świadczenie pielęgnacyjne jest wyższe i przyznawane niezależnie od osiąganych dochodów.

Jak podaje Rzeczpospolita w artykule pt. Odszkodowanie za brak konstytucyjnych przepisów z dnia 19 lutego 2018 r., Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia przyznał opiekunowi dorosłej osoby niepełnosprawnej odszkodowanie w wysokości 33,6 tys. zł od Skarbu Państwa, gdyż z powodu braku wprowadzenia regulacji realizujących wyrok TK, w wyniku uchwalenia niekonstytucyjnych ustaw u powoda powstała szkoda w wysokości różnicy między świadczeniem pielęgnacyjnym a zasiłkiem dla opiekuna. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, ale może mieć znaczenie dla innych opiekunów niepełnosprawnych.

Istotne jest również to, że od świadczenia pielęgnacyjnego i od zasiłku dla opiekuna odprowadzane są składki emerytalne, co oznacza, że w przypadku osób pobierających 520 zł zasiłku emerytura będzie głodowa.

Nadszedł czas by głośno domagać się poprawy sytuacji opiekunów, rodzin i wszystkich osób niepełnosprawnych. Nie jest do wyobrażenia by w takich warunkach mógł przeżyć w Polsce np. Stephen Hawking, który w wieku 21 lat zachorował na stwardnienie zanikowe boczne i dożył 76 lat. Czy za te 520 zł jego opiekun utrzymałby przy życiu jego i siebie samego?